Pejzaż liryczny
Dominika Mendel urodziła się w 1982 roku. Jest absolwentką Zawodowej Szkoły Specjalnej w Lublinie. Ukończyła Studium Wiedzy o Sztuce Politechniki Krakowskiej pod kierunkiem prof. Wiktora Zina. Twórczość Dominiki to dla niej znakomita forma przekazu swoich myśli i odczuć. To przekaz stanu psychicznego. Rysunek jest pasją Jej życia. Poprzez rysunek przełamuje bariery i obawy, łączy się z otaczającą rzeczywistością. Cieszy się, gdy jest podziwiana. To bardzo łączy ją z ludźmi.
matka – Anna Bracha
Pejzaż liryczny* – czyli moje spotkanie z Dominiką Mendel Największą inspirację do swojej pracy nauczyciel znajduje przy spotkaniu małego człowieka, który daje mu szansę na współtworzenie…
Miałam wyjątkowe szczęście spotkać na swojej drodze Misię – małą, zasłuchaną w siebie dziewczynkę z innego świata…
Pozwoliła mi zbliżyć się do tego świata, pozwoliła zachwycić rysunkami, które nieobliczalnym tempie wychodziły spod jej ołówka i rejestrowane były w zwykłym szkolnym zeszycie w kratkę. I zapatrzyła się w moją twarz… darowała uwagę… To właśnie stało się fenomenem spotkania Dominiki. Płaszczyzna naszego spotkania, od początku aż po dzisiejszą wystawę, stał się teatr: ten metaforyczny, duchowy, tajemniczy i ten, który wynika też z chęci bycia razem osób posiadających podobną wrażliwość oraz chcących patrzeć na świat oczami spotkanej osoby. Dominika poczuła się bezpiecznie w teatrze i zawładnęła nim tak samo, jak teatr zawładną nią. W teatrze bowiem nie trzeba ukrywać swojej wrażliwości, ona jest tu wartością. W teatrze można też zadawać pytania i na różné sposoby uzyskiwać na nie odpowiedzi.
W takim teatrze Dominika potrafi szukać po swojemu. Daje temu wyraz w swojej niecierpliwej i niespożytej twórczości. Każdy Jej obraz to próba odpowiedzi na pytania nurtujące ludzi teatru od początku jego istnienia. Każdy Jej obraz to próba odpowiedzi na pytania nurtujące ludzi teatru od początku jego istnienia. Każdy Jej obraz to zgłębienie filozofii życia, pojęć dobra i zła, sensu życia człowieka, jego inności i zmienności, potrzeby noszenia, nakładania i zdejmowania maski. Wielkości i wielorakości Jej obrazów, obrazeczków, szkiców, rysuneczków świadczy o tej niezaspokojonej potrzebie zadawania pytań, która towarzyszy przecież każdemu artyście.
Maria Pietrusza-Budzyńska
Korzystam raz jeszcze z nadanego mi przywileju rekomendowania młodych talentów, szczególnie z grona osób „trochę innych niż my wszyscy”. Upraszczając rzecz można by napisać – osób niepełnosprawnych – tylko przed Stwórcą wszyscy jesteśmy niepełnosprawni. Jedni zazdrośni, inni pyszni, a jeszcze inni dufni w swoją wiedzę, talent, pozycję społeczną. […]
Jest inna, bo widzi wokół siebie postacie i przedmioty stwarzające krąg Jej własnego świata. Jest inna, bo z ludzkiego punktu widzenia widzi gorzej światła, cienie, a może i kolory, ale równocześnie widzi to czego nie dostrzegają Jej rówieśniczki. Zaistniała jakaś osobliwa symbioza pomiędzy Nią a jej światem wyobraźni, co odzwierciedla się w pracach rysunkowych i malarskich. […]
Rekomendując Jej osobowość artystyczną, życzę, by nie zboczyła z tej drogi, by pogłębiała wizję swego własnego świata starając się wciąż obserwować go wnikliwie, ale bez nadmiernej pedanterii. Poezja, którą wyczuwam w pracach tej dziewczynki nie może zaginąć.
Profesor Wiktor Zin
*Zapożyczenie tytułu z obrazu artystki pt. „Pejzaż liryczny czyli pieśń o Chrystusie”.