Sztuka z plakatów (Recenzja)

Retrospektywna wystawa bilbordów galerii Art Brut, które gościły w przestrzeni Miasta Lublin w latach 2015-2024 – prezentowana w czerwcu w Centrum Kultury w Lublinie – stała się okazją do głębszej refleksji nad związkiem sztuki z rzeczywistością. Trudno mówić tu o potocznej, „szarej” rzeczywistości – gdyż pierwsze, co rzuca się w oczy po przekroczeniu drzwi galerii to wyraziste barwy prezentowanych tam pomniejszeń oryginalnych bilbordów, które ujrzeć można było w najbardziej uczęszczanych zakątkach miasta od blisko dekady. Czyż nie taka jest rola sztuki?

Już po chwili dostrzegamy jednak, że nie tylko intensywne kolory miały oddziaływać na widza – przy czym należy pamiętać, że przestrzeń galerii pozwoliła na umieszczenie jedynie reprodukcji w skali, a sam rozmiar oryginałów nie pozostawał tu bez znaczenia. Każdy z bilbordów zdobi osobna reprodukcja wybranego dzieła twórcy, który w danym roku gościł w lubelskiej galerii. Zazwyczaj byli to artyści rodzimi, którzy tworząc z potrzeby serca, kierowani nieskrępowanym twórczym imperatywem, przelewali na karton i płótno strumień emocji i ekspresji.

Dodatkowo część bilbordów – nawiązując do założeń kultury masowej – zawierała hasła, aktualne w chwili ich prezentacji. Nie zabrakło więc nawiązań do pandemii (siedzęwdomu#, gdzie ów „#” umieszczony był na końcu sentencji – czyżby przewrotnie mówiąc w ten sposób o czymś przeciwnym – wychodzę z domu dzięki sztuce? Nie tworze już do szuflady? Zamknięty w czterech ścianach pozostaję otwarty na świat artystyczny?), lecz również do najbardziej aktualnych na gruncie twórczości artbrucistów, palących kwestii. Wolność wyboru (#wolnywybór), a tym samym możliwość i potrzeba współtworzenia sztuki i kultury (#wspieramkulturę) – które od początku nurtu art brut są głównym manifestem tej artystycznej ideologii – otwarcie mówiły społeczeństwu znacznie więcej, niż dosłowne rozumienie wyrazów.

Artyści-outsiderzy kierują się wolnością ekspresji i twórczości, lecz ta sama wolność dostępna jest również widzom. To każdy z nas decyduje w jakiej formie życia artystycznego i kulturalnego pragnie uczestniczyć. Wolność wyboru, to też siła przełamywania schematów i utartych dróg. To wolność decyzji i siła wykraczająca poza krótkowzroczność massmediów i ich oferty kulturalnej. To moc wyzwolenia awangardowych decyzji i wyboru sztuki samej w sobie, a przede wszystkim definiowanej przez siebie.

W ten sposób nie tylko twórcy-artbruciści – których lubelska galeria od lat promuje, dając im możliwość dzielenia się swoją wizją świata – lecz także widzowie stanowią o kondycji sztuki w ogóle. Decyzją tą zapraszają sztukę „do siebie”, dając jej przestrzeń do współistnienia z pozornie prozaicznymi elementami codzienności. Przewrotnie odzwierciedla to właśnie idea umieszczenia „artystycznych” bilbordów obok tych, zarezerwowanych dla sfery konsumpcyjnej. Każdy z nas ma #wolnywybór


P.S. Równolegle z wystawa bilbordów oglądać można zbiorową wystawę prac uczniów Szkoły Podstawowej nr 16 im. Fryderyka Chopina w Lublinie pt. „Neuronowe fantazje”, przygotowaną z Myśla o tegorocznej Nocy Kultury. Warto zagłębić się w abstrakcyjny świat młodych umysłów, gdzie dziecięca kreatywność splata się z naukowym poznaniem!

Pin It on Pinterest