W lipcu i sierpniu 2024 roku Galeria Art Brut w Lublinie zaprosiła widzów do zanurzenia się w świat kobiecej ekspresji artystycznej poprzez wystawę „Pierwiastek żeński”. Ekspozycja, przygotowana przez Muzeum Śląskie w Katowicach, prezentowała dzieła nieprofesjonalnych artystek, których twórczość, choć często niedoceniana, emanuje autentycznością i siłą przekazu.
Wystawa ukazywała różnorodność kobiecego doświadczenia, przedstawiając prace artystek, dla których sztuka była nie tylko formą wyrazu, ale także narzędziem walki z osobistymi demonami i społecznymi uprzedzeniami, a niejednokrotnie również formą terapii. Dla wielu z autorek twórczość plastyczna stanowiła ucieczkę od codziennych trudności, czy wręcz sposób na odzyskanie poczucia godności. Ich dzieła, pełne symboliki i emocji, poruszały istotne kwestie, często pomijane w głównym nurcie sztuki. Różnorodne w tematyce i technice wykonania prace stanowiły ponadto swoistą refleksję nad rolą kobiet w sztuce i społeczeństwie. Ukazywały bowiem, że niezależnie od czasu, miejsca czy statusu społecznego, kobiety zawsze znajdowały sposób, by wyrazić siebie i swoje doświadczenia poprzez sztukę.
„Wybór nie był przypadkowy – pisze w materiałach opisujących ekspozycję Sonia Wilk, kierownik Działu Plastyki Nieprofesjonalnej Muzeum Śląskiego w Katowicach i kustosz lubelskiej wystawy – to reprezentacja wybitnych przedstawicielek nurtu art brut, takich jak Maria Wnęk czy Justyna Matysiak, artystek znajdujących się w kanonie polskiej sztuki naiwnej, takich jak Maria Korsak czy Katarzyna Gawłowa, artystek uznanych oraz tych odkrytych stosunkowo niedawno. (…) Tylko nieliczne były akceptowane i wspierane przez środowisko, mogły tworzyć bez obaw o wyśmianie, poniżenie czy wręcz potępienie. Niektóre swoją pasję musiały ukrywać nawet przed najbliższymi, inne zostały docenione dopiero po śmierci. Każda jednak opowiada przede wszystkim o sobie i dla każdej twórczość była bardzo istotna, wręcz konieczna do życia. Dla sztuki gotowe były poświęcić sen, zdrowie i relacje społeczne.”

Na wystawie nie zabrakło również egzotycznych akcentów w formie przestrzennego, dwustronnego totemu, którego autorka, La Inthonkaew – znana już lubelskiej publiczności, jej indywidualną wystawę mogliśmy podziwiać w Art Brut rok temu – umiejętnie i w swoim niepowtarzalnym stylu przeplotła i „zaklęła” w rzeźbie fantazyjne przedstawienia zwierząt i postaci ludzkiej, podkreślają metafizyczny charakter całości. Jej totem emanuję pierwotnymi symbolami kobiecości pospołu z wojowniczą symboliką „męskiego” świata zwierząt – do odbiorcy należy decyzja, która strona totemu zdominuje jego odbiór.
Wystawa „Pierwiastek żeński” była więc nie tylko prezentacją dzieł, ale także wyjątkowym hołdem dla kobiet, które pomimo przeciwności losu nie porzuciły swojej pasji. Oddając im głos, organizatorzy wystawy pragnęli wydobyć z niepamięci historie naszych przodkiń oraz utrzymać ich ciągłość, czerpiąc z nich inspirację i mądrość życiową dla kolejnych pokoleń artystek i artystów.

